
Żeby było jasne, autor rozróżnia pojęcia wartość i ważność. Wśród wartości wymienione zostały: Bóg, miłość, Ojczyzna, małżeństwo, uczciwość itp. Chodzi o ogólne idee, którymi kierujemy się w życiu. Natomiast mówiąc o ważnych sprawach, mamy na myśli konkretne dziedziny życia, działania, decyzje, poprzez które realizują się wartości w codzienności. Z punktu widzenia małżeństwa bardziej istotne jest omówienie spraw dla nas ważnych oraz ustalenie wspólnej hierarchii ważności dziedzin życia. To było naszym głównym zadaniem w tym rozdziale.
Najpierw jednak każde z nas osobno utworzyło swoją hierarchię wartości. Wcale nie było to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Jedyne co było pewne dla nas obojga to miejsce pierwsze: Bóg. A potem? Małżeństwo czy Ojczyzna? Dla mnie małżeństwo, ale Narzeczony słusznie zauważył, że sprawa się komplikuje na przykład w przypadku wojny. Wtedy nie ma zmiłuj, musi zostawić rodzinę i iść walczyć. Ale z drugiej strony, gdyby była taka konieczność, że jedno z nas musiałoby wyjechać na dłużej za granicę, to wtedy Ojczyzna schodzi na dalszy plan i aby zapewnić jedność w małżeństwie, wyjeżdżamy razem, chociaż z pewnością byłoby to bolesne, bo jesteśmy przywiązani do naszego kraju. To tylko jeden przykład z naszych rozkmin w tym temacie.
Później było w zasadzie jeszcze trudniej, bo tych spraw ważnych w życiu jest sporo (autor podpowiada prawie trzydzieści różnych haseł, które mieliśmy wziąć pod uwagę!). No i zaczęła się ciekawa dyskusja. Poczęcie i narodziny dziecka są ważne, ale jeśli szwankowałoby zdrowie, to schodzi na dalszy plan. Co ważniejsze: seks czy dbanie o dom? A może praca zawodowa? Z tym wiąże się też zdobywanie pieniędzy i stabilizacja materialna. No, ale nie oznacza to, że jak nie będziemy mieć pieniędzy, to nie będziemy się kochać. :) Poza tym, gdyby była taka konieczność, by komuś pomóc, na przykład zaopiekować się rodzicami na starość, to wtedy ta kwestia wskakuje wyżej w hierarchii, być może nawet przed pracę zawodową, z której musiałabym w tym celu zrezygnować (jeśli oczywiście będzie nas na to stać). Naprawdę ciekawa rozmowa wywiązała się między nami. Próbowaliśmy też sobie odpowiedzieć na pytania sugerowane przez autora, takie jak na przykład:
- Jakie uczucia wywołują w nas nasze wzajemne hierarchie wartości i ważności dziedzin życia?
- Jakie widzimy rozbieżności? Na ile są one trwałe i jakie mogą być ich skutki?
- Które dziedziny życia, postrzegane przez narzeczonego/narzeczoną jako ważne, wywołują mój niepokój i dlaczego?
W końcu po (raczej mało)burzliwych obradach ustaliliśmy naszą wspólną hierarchię ważności dziedzin życia. To było naprawdę interesujące ćwiczenie, dzięki któremu wiele się nauczyliśmy. Będzie to też fajna pamiątka z naszego narzeczeństwa. Ciekawe, czy za pięć, dziesięć lub dwadzieścia lat, będziemy tak samo postrzegać, co jest dla nas ważne...? Co się zmieni? A może to, co wypracowaliśmy teraz, wtedy będzie nas śmieszyć i pomyślimy sobie, jacy byliśmy młodzi i naiwni...? Kto wie. :)
Seks czy dbanie o dom!?!?? Autor to rozwinął jakoś? :P Przyznam, że w życiu nie wpadłabym na takie zestawienie, albo czegoś nie zakumałam.:P
OdpowiedzUsuńHaha! :) Autor nie proponował takiego zestawienia. To tylko urywek naszych rozkmin, jak musieliśmy to poukładać w kolejności od najważniejszego do najmniej ważnego. I takie nam różne śmieszne zestawienia wychodziły, jak nie mogliśmy się zdecydować. Z przymrużeniem oka ;)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaa :D :D Hahahaha a ja już zaczęłam tworzyć sto interpretacji. :D Ale się uśmiałam. :D
OdpowiedzUsuńTrudna rzecz, te wartości... Wałkowaliśmy te tematy na Wieczorach dla Zakochanych u dominikanów i pamiętam, że rzeczywiście trochę dyskusji na tę okoliczność było. Ostatnio przeglądałam teczkę z naszymi odpowiedziami sprzed pół roku i stwierdziłam, że już trzeba by zweryfikować...
OdpowiedzUsuńA w ogóle cieszę się strasznie, że dotarłam na Wasz blog, bo mamy podobną sytuację: zaręczeni od marca 2013, a ślub planowany na 15 sierpnia :)
To rzeczywiście bardzo podobnie. ;)
UsuńCieszę się, że Ci się tutaj u nas podoba i zapraszam częściej!
Wszystkiego dobrego w przygotowaniach do ślubu! :)