Dlatego w naszym raczkującym małżeństwie staramy się wypracować sobie mały rytuał i znaleźć dogodny czas na to, by choć przez chwilę poczytać Pismo Święte. Na półce przy naszym łóżku leżą dwa egzemplarze Biblii i przed wspólną wieczorną modlitwą bierzemy je na chwilę i każde czyta sobie fragment, który ma u siebie na zakładce. (Moja zakładka jest jeszcze "narzeczeńska" - zdjęcie Karola z naklejoną na odwrocie modlitwą za przyszłego męża. :D) Sama sytuacja zapraszania Boga w Słowie do nas jest fascynująca. A jakie mogą tego być owoce...?!
Człowiek przesiąka tym, co czyta i czego słucha. Kto wie, jakimi bylibyśmy ludźmi, gdyby nie Słowo Boże, z którym nasze serca mają styczność przez całe życie...
***
Pierwszy normalny tydzień pracy po ślubie, a ja już mam dość... ;)
Nie no, tydzień był po prostu bardzo intensywny i dla mnie, i dla Karola. Nawet teraz, pisząc to, czekam na niego, bo jeszcze nie wrócił z pracy... Ale ogólnie, pomijając może głupie i straszne sny, to jest taaaak fajnie... :D
I ojeeeej to faktycznie długo to nie Ma... Ale fajne to fajne ze jest Tak późno a Ty czekasz na niego żeby noc jednak spędzić wspólnie! Kolację naszykowalas ? ;)
OdpowiedzUsuńMi się udało w rok przeczytać całe Pismo Święte ale ja je ściągam na telefon i tablet i właściwie czytałam w każdej chwili (w kolejce do lekarza, pociągu, aucie), sama niewiem skąd takie natchnienie miałam:p
OdpowiedzUsuńAda pisałam do wydawnictwa w sprawie książki "My dwoje..." i dowiedziałam się że nie będzie wznowienia :( Więc gdybyś się kiedyś swojego egzemplarza chciała pozbyć (w co wątpię) albo miałabyś namiary na kogoś kto chciałby odsprzedać to proszę Cię daj znać.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Pogadam z Karolem, może pozbywać się rzeczywiście nie chcielibyśmy, ale myślę, że wypożyczenie na jakiś czas wchodziłoby w grę. Przypomnij mi się mailem w weekend. :)
UsuńPozdrawiam!
Zawsze można ksero zrobic:) Wyjdzie parę groszy a swoje:)
UsuńPogrzebałam jeszcze raz w internecie (ostatnio nic nie było) i okazało się że na allegro pojawiły się księgarnie które wyprzedają "resztki" "Nas dwoje..." także dzięki Bogu! :D Lepiej mieć swój egzemplarz. Bo co swój to swój.
UsuńZ tego wszystkiego aż sama kupiłam. Kandydata do przerabiania jej ze mną nie ma, ale książka jest :D
UsuńWłaśnie kupiłam ;)
UsuńI ja również :D
UsuńKiedyś się przyda :D
To teraz się Ada przyznajcie ile dostaliście za wypromowanie książki :D
Usuńo.
Ani grosza!
UsuńMyślę, że nawet autorzy ani wydawnictwo nie mają pojęcia o naszym istnieniu. ;)
Jednak się okazało że mimo że księgarnie wystawiły ową książkę na allegro to tak naprawdę jej nie mają :/
Usuńskąd ja to znam....Niestety z racji zawodu mojego męża nie w każdą noc zasypiamy razem...Najgorzej jak ma zmianę 24 h. Wtedy gdy On wychodzi do pracy- ja jeszcze śpię a kiedy wraca następnego dnia,mnie już nie ma...
OdpowiedzUsuńJednak taki grafik ma też swoje plusy np.dużo wolnych dni w tygodniu. Wtedy kiedy ja wroce po pracy,Mąż wyspany,obiadek pachnie a my mamy dużo CZASU dla siebie.
Ado piekny jest Wasz zwyczaj.. My staramy się codziennie odmawiać razem koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Dużo miłości dla Was Kochani.
P.S. A my już od tego weekendu będziemy wreszcie sami w nowym mieszkaniu- bez Mamy za ścianą :) Może wreszcie podelektuje się tym naszym małżeństwem?? :)
J & K
To teraz czas na zrobienie małżeńskich zakładek! :D Ja mam kilka takich ze ślubnych zdjęć z napisanymi przez siebie i zmodyfikowanymi pod siebie gotowymi modlitwami. :D
OdpowiedzUsuń"W naszym raczkującym małżeństwie" <3 Ależ to pięknie brzmi. :D
Zazdroszczę tego rytuału. Może się u siebie doczekam... Za jakieś 20 lat. :p
A może i lepiej:) Nie liczy się ilość tylko jakość:) Ja zawsze podziwiałam osoby, które czytają Biblię, że tak powiem "na czas". Nawet po kilka zdań dziennie, ale systematyczne to i tak wielki sukces dla kogoś kto chce czytać Biblię. Najbardziej wzruszyło mnie to zdanie: "Moja zakładka jest jeszcze "narzeczeńska" - zdjęcie Karola z naklejoną na odwrocie modlitwą za przyszłego męża. :D"
OdpowiedzUsuńKochana, ja planuję przeczytać Pismo Święte w rok, a Ty tu mówisz, że 2 lata to mało? To nie wpływa dobrze na moją motywację! ;)
OdpowiedzUsuńA ja spóźnione: WSZYSTKIEGO najcudowniejszego na nowej drodze życia!
OdpowiedzUsuńI chciałam Wam napisać, że podziwiam Waszą szczerość i opanowanie (mam na myśli komentarze pod starszymi postami).
Całusy
To żeby zmotywować, powtórzę to, co gdzieś u Ady kiedyś napisałam - Biblię da się przeczytać szybko, wyrobiłam się w 4 miesiące ;) jeśli ktoś pomyśli, że się chwalę, zapewniam, że jest dokładnie na odwrót. Wstydzę się tego tempa, bo z pierwszej lektury całej Biblii wyniosłam niewiele, często się denerwowałam, marudziłam, że mi się nie podoba itd. Nie polecam brania pod uwagę wskazówek zegarka, są mądrzejsze - takie, które pomogą porządnie zapoznać się z treścią Słowa nad słowami ;)
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację, nie sztuka przeczytać ja szybko i bez zrozumienia :)
Usuń