No to jadę.
Zostawiam to miejsce pod czułą i troskliwą opieką Narzeczonego. Trzymcie kciuki! :D
Aaa, zapomniałabym! Bonus!
Na pewno żałośnie rozpaczacie, że mnie nie będzie, więc na pocieszenie mam dla Was garść najśmieszniejszego wymiaru blogowania - wyszukiwane słowa kluczowe, czyli co trzeba wpisać w wyszukiwarce, żeby nas znaleźć. To tylko z ostatnich kilkunastu dni, ale hasła przednie, więc muszą być upamiętnione. ;D
Gotowi?
- jak się nie rozpłakać na własnym ślubie? (spoko, to akurat fajne ;D)
- jak brzmi przysięga kapłanów? (nie mam pojęcia...! ;p)
- bezalkoholowa przygoda z piosenką (wtf??)
- zastanawiałeś się nad swoim samolubstwem (no tak, nawet często, ale... chyba nie tu, na blogu...?? ;))
- rozpad związku przez instagram (yyy... ale... JAK?? O.o)
...iiiii uwaaaagaaa - absolutny HIT:
- chcesz kupę? :D :D :D
Komu w drogę, temu... ciężko, ale czas. Bywajcie! :)
W takim razie życzę bezpiecznej drogi i owocnego czasu:) Choć nie mam wątpliwości, że takim właśnie będzie:) Może jak Narzeczonemu będzie się nudzić to coś naskrobie na blogu w Twoim zastępstwie:D
OdpowiedzUsuńJaki tu spokóój.. na na na naaaa... :p
OdpowiedzUsuńWróciłabyś już! ;)
OdpowiedzUsuńP.