Ale wiecie czemu kobiety tak lubia Greya? Bo to jedyny pornus ktory konczy sie slubem:p
Osobiscie przeczytalam, ksiazki jak ksiazki do kina pewnie tez bym poszla no ale... w obecnej sytuacji musialabym tam soedziec ze slownikiem angielsko polskim:p
Aż sprawdziłam, jak jest u nas... Chyba też stanie na muzeum.:p Wstyd się przyznać, że zmarnowałam kilka godzin mojego życia na przeczytanie pierwszej części, więcej już nie mam zamiaru.
W dzisiejszych czasach ograniczenia wieku i tak są śmieszne - jeśli nie w kinie, to w internecie za kilka tygodni. Jeśli dzieciak będzie chciał to i tak zobaczy.
Hmm, na swoje dwudzieste urodziny dostałam książkę. Przeczytałam max 50str i odłożyłam ją. Potem dostałyśmy razem z moją współlokatorką głupawki i czytałyśmy co 'ciekawsze' momenty z podziałem na role. :D I tyle. Na film na pewno nie pójdę. Wkurzają mnie ten wszechobecne reklamy. Chociaż, muszę się przyznac, że piosenka z tego filmu wpadła mi w uchu. (love me like u do) Dobrze, że ja nie lubię chodzic do kina i na ten weekend mamy juz inne plany. :)
Ech, tak z ciekawości sprawdziłam kina w Warszawie i to takie niszowe. W których grali chrześcijańskie filmy, gdy wiekszośc innych kin nie chciała ich wyświetlac. No i rozczarowałam się. W sobotę jedynym wyświetlanym filmem jest: 50 twarzy Greya... No tak, bo nikt o niczym innym nie marzy. Ale porażka.
Eeej, a chociażby "Teoria wszystkiego"? :) (no dobra, małżeństwo się w końcu rozpada) Z ciekawości sprawdziłam, jak u mnie i poczułam się oszukana tymi screenami, a tak mi się właśnie podejrzane zdawały :D
Film godny uwagi i wart ceny biletu rzadko się zdarza w kinach. Niestety z tego co obserwuję to zachwycają się Greyem nastolatki, ciekawe jakie wzorce wyniosą z tego "dzieła".
Przecież książki Graya to pornos literacki. Podobnie żałosny zapewne jest film. W ogóle to nie rozumiem, jak katolicy mogą czytać takie książki, podniecać się seansem filmowym na poziomie genitalnym. No chyba, że ktoś mi zaraz powie, że zapędy sadomachistycznne to genialny wstęp do pełnego jednoczącego aktu małżeńskiego (SIC!)? Ada ja się dowiedziałam, że tym filmem zachwycają się studentki (ok.20-22 letnie) z KULU, więc brakuje mi słów
P.S. Tak z innej beczki, my także w przyszłym tygodniu wybieramy się do USC i na spisania protokołu :D Pozdrawiam
My chcieliśmy spędzić Walentynki w kinie, ale niestety... bywa:D Nie rozumiem tego fenomenu totalnie:D Ale zgadzam się z Elą- piosenka chodzi po głowie:D
Jeśli chcesz, możesz skomentować to, o czym piszemy. Oczekujemy jednak podpisania się pod swoimi słowami, choćby pseudonimem. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.
Ale wiecie czemu kobiety tak lubia Greya? Bo to jedyny pornus ktory konczy sie slubem:p
OdpowiedzUsuńOsobiscie przeczytalam, ksiazki jak ksiazki do kina pewnie tez bym poszla no ale... w obecnej sytuacji musialabym tam soedziec ze slownikiem angielsko polskim:p
A po co Ci słownik? Jakichś ambitnych dialogów chcesz tam szukać? :D
UsuńW sumie racja.. ; p
UsuńNo, to rzeczywiście jest pewien problem.:) Przewidywalny dosyć. Na Walentynki zawsze tak...
OdpowiedzUsuńAż sprawdziłam, jak jest u nas... Chyba też stanie na muzeum.:p Wstyd się przyznać, że zmarnowałam kilka godzin mojego życia na przeczytanie pierwszej części, więcej już nie mam zamiaru.
OdpowiedzUsuńMam tak samo, też uważam, że to zmarnowanie czasu. Mam podobnie - czuję z tego powodu wstyd.
UsuńW ogóle dopiero zwróciłam uwagę. Od 16 lat!?!? Chyba sobie jaja robią...
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach ograniczenia wieku i tak są śmieszne - jeśli nie w kinie, to w internecie za kilka tygodni. Jeśli dzieciak będzie chciał to i tak zobaczy.
UsuńW sumie też prawda... :/
UsuńGdybym nie wiedziała, co to za film to po zwiastunie uznałabym, że nie najgorszy - reklama dźwignią handlu.
OdpowiedzUsuńMuzeum to świetny pomysł, udanej randki :)
Hmm, na swoje dwudzieste urodziny dostałam książkę. Przeczytałam max 50str i odłożyłam ją. Potem dostałyśmy razem z moją współlokatorką głupawki i czytałyśmy co 'ciekawsze' momenty z podziałem na role. :D I tyle. Na film na pewno nie pójdę. Wkurzają mnie ten wszechobecne reklamy. Chociaż, muszę się przyznac, że piosenka z tego filmu wpadła mi w uchu. (love me like u do)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja nie lubię chodzic do kina i na ten weekend mamy juz inne plany. :)
Ech, tak z ciekawości sprawdziłam kina w Warszawie i to takie niszowe. W których grali chrześcijańskie filmy, gdy wiekszośc innych kin nie chciała ich wyświetlac. No i rozczarowałam się. W sobotę jedynym wyświetlanym filmem jest: 50 twarzy Greya... No tak, bo nikt o niczym innym nie marzy. Ale porażka.
jest to naprawdę głupia książka i myślę, ze film to też tragedia...
OdpowiedzUsuńKasia
Eeej, a chociażby "Teoria wszystkiego"? :) (no dobra, małżeństwo się w końcu rozpada)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości sprawdziłam, jak u mnie i poczułam się oszukana tymi screenami, a tak mi się właśnie podejrzane zdawały :D
Pozdrawiam!
r.
Film godny uwagi i wart ceny biletu rzadko się zdarza w kinach. Niestety z tego co obserwuję to zachwycają się Greyem nastolatki, ciekawe jakie wzorce wyniosą z tego "dzieła".
OdpowiedzUsuńhttp://www.kinoteatrwrzos.pl/pl/repertuar & http://kinokika.pl
OdpowiedzUsuń;)
Pozdrowienia,
manna dobra rada ;)
ps. "Lewiatan" ponoć bardzo dobry, ale smutny.
Dzieeeeęki! Przyda się na pewno, jak nie teraz to kiedy indziej. :)
UsuńPrzecież książki Graya to pornos literacki. Podobnie żałosny zapewne jest film. W ogóle to nie rozumiem, jak katolicy mogą czytać takie książki, podniecać się seansem filmowym na poziomie genitalnym. No chyba, że ktoś mi zaraz powie, że zapędy sadomachistycznne to genialny wstęp do pełnego jednoczącego aktu małżeńskiego (SIC!)?
OdpowiedzUsuńAda ja się dowiedziałam, że tym filmem zachwycają się studentki (ok.20-22 letnie) z KULU, więc brakuje mi słów
P.S. Tak z innej beczki, my także w przyszłym tygodniu wybieramy się do USC i na spisania protokołu :D
Pozdrawiam
Jadzia
Są emocje. :)
UsuńMy chcieliśmy spędzić Walentynki w kinie, ale niestety... bywa:D Nie rozumiem tego fenomenu totalnie:D Ale zgadzam się z Elą- piosenka chodzi po głowie:D
OdpowiedzUsuńA to widziałyście może?
OdpowiedzUsuńList mamy do swojego dziecka na temat 'Fifty Shades of Grey'.
http://www.scarymommy.com/a-letter-to-my-children-about-fifty-shades-of-grey/
Mocne i zgadzam się:*
Genialne, w samo sedno.
Usuń