Włożyć kieckę czy wystarczą dopasowane spodnie? Cholera, jak się odstrzelę w kieckę, to sobie od razu pomyśli nie wiadomo co. Yyy... to znaczy - jak w ogóle przyjdzie... Kurde, a może wcale nie przyjdzie? Przecież wczorajszego wieczoru wymieniliśmy tylko kilka maili... Może tylko tak zgrywał odważnego... No dobra, a jakie kolczyki? Czerwone. Do czerwonych paznokci. (I stanika, ale przecież tego nie będzie widział... :D). Delikatny makijaż. Włosy... niech będą rozpuszczone. Nie przyjdzie. Na bank nie przyjdzie. Ale przynajmniej posłucham sobie jednej z ulubionych kapeli. Fajnie będzie. Najwyżej sobie trochę popłaczę - że niby muzyka mnie wzrusza... A jak jednak jakimś cudem przyjdzie i okaże się jakimś dziwakiem? Cholera. Może nie pójść? Pójdę, pójdę. Nie w takich rzeczach ryzykowałam i zawsze mi się to opłaciło. Po prostu się na nic nie nastawiaj. Ot, miły koncert, a potem co ma być, to będzie.
I jest. Za nami najbardziej niesamowite dwa lata naszego życia. A najfajniejsze jest to, że następne będą jeszcze bardziej niesamowite!
Dziś cały dzień chodzę jak delikatnie otumaniona. Wspominam, myślę o całym tym czasie, który spędziliśmy razem. I dziękuję Bogu za tamten sobotni wieczór, kiedy bez przekonania zgodziłam się na kolejne spotkanie... I za każdy kolejny dzień, w którym ta Miłość zaskakuje nas nowymi wyzwaniami. Razem.
Pięknie! Nam niedługo też dwa lata stukną :) Powiedz mi: przez Internet się poznaliście? Tak wynika z Twojego posta.
OdpowiedzUsuńTak. :) Pisaliśmy o tym w (nomen omen) najpopularniejszym poście na tym blogu ("Przeznaczeni" - z prawej strony, wystarczy kliknąć ;)).
UsuńPrzeczytałam z uśmiechem od ucha do ucha. No proszę :) My za to z sympatii i Włóczykij nie chciał konta aktywować, a ja miałam na 3 miesiące (wystarczyło ;) a i cena widzę dużo lepsza niż u Was, ja za te 3 miesiące zapłaciłam 19,90 zł). U nas zdecydowanie to nie była miłość od pierwszego wejrzenia i ja jakoś długo zwlekałam i bałam się pocałunku :)
UsuńWasza historia bardzo romantyczna i miło, że Karol Adowy pokazał swój punkt widzenia.
Wszystkiego najlepszego na kolejne lata!
Poszczęściło się Wam. I oby dalej tym trybem szło. Na moje oko tak będzie:-).
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę. :) Dzięki!
Usuńgratulacje ;))) duuuużo miłości !!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :D
UsuńWszystkiego najlepszego!!! I żeby z roku na rok było coraz piękniej (bo to da się zrobić, zwłaszcza z takim zapałem i z taką Pomocą;)) :*
OdpowiedzUsuńAmen! Dziękujemy! :)
UsuńA już niedługo druga rocznica Waszego bycia razem... ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wielu jeszcze piękniejszych wspólnych lat i codziennego wzrastania w miłości :)
Dzień, w którym się pierwszy raz spotkaliśmy uznajemy za początek naszego bycia razem i właśnie wtedy obchodzimy rocznicę. :)
UsuńDziękujemy za życzenia!
Wszystkiego dobrego! My za niedługo mamy 3 rocznicę ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! I życzymy miłego świętowania! :)
UsuńKurka, co tacy wszyscy jesienni? Nam stuknie roczek w Zaduszki ;) Tylko że my się znaliśmy wówczas już od przeszło dwóch lat. I ku mojemu zdziwieniu okazało się, że można się zakochać do szaleństwa w koledze :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
manna
Ta jesienna atmosfera widocznie coś w sobie ma. :) A utarło się, że to wiosna jest idealnym czasem, żeby się zakochać - jak widać, to tylko pusty slogan. ;)
UsuńNasza teoria w tej kwestii mówi o tym, że dobrze jest się mieć do kogo przytulić w zimne dni ;)
Usuńm.