Odliczamy!

czwartek, 18 grudnia 2014

Zaproszenia

Już są...!
Świeżutkie, pachnące, błyszczące. Klasyczne, proste i bardzo skromne. Niby to żaden rewelacyjny, nowoczesny dizajn, ale mają w sobie coś ujmującego. Są tak piękne, że wczoraj siedziałam i gapiłam się w nie, nie mogąc oderwać wzroku. Przede wszystkim są oryginalne - nigdzie takich nie znajdziecie, bo były robione na nasze specjalne zamówienie. Obrazek sama znalazłam, pokazywałam go tutaj zresztą. Tak nam się spodobał, że zapragnęliśmy go umieścić na zaproszeniu i udało się dzięki graficznym zdolnościom Marzeny (dzięki! :)).

No i najważniejsze - są nasze.
Aż ciężko w to uwierzyć...


A gdyby ktoś szukał inspiracji do tekstu zaproszenia, to my skleciliśmy taki:



Warto było się "pokłócić" o te zaproszenia (piszę w cudzysłowie, bo w sumie ciężko to nazwać kłótnią, raczej szczerą wymianą zdań połączoną z towarzyszącymi emocjami). Warto było zrezygnować z jakichś swoich marzeń i wyobrażeń. Warto było pójść na kompromis. Warto! 
:)

PS
Gdyby to kogoś interesowało, łączny koszt jednego zaproszenia wyniósł ok. 2 zł. Da się tanio, ładnie i oryginalnie? Da się. :)

67 komentarzy:

  1. Jak dla mnie nieszczególne, nie widzę w nich niczego specjalnego. Dużo ładniejsze można kupić na allegro już za złotówkę i nawet można w nich dodać wiele swoich akcentów tworząc niepowtarzalne zaproszenia.
    Po "w sobotę" powinien być przecinek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecinek byłby całkowicie zbędny.

      A zaproszenie jest skromne, ale bardzo ładne. A w ogóle to, czy jest ładne czy nie, to kwestia subiektywna. Skoro Adzie i Karolowi się podobają, to bezsensem jest krytykować ich wybór.

      Szkoda żeście namiary zamalowali :P :P.

      P.S. Z tego co pamiętam, to miało być wesele bezalkoholowe. Ale napisaliście o alkoholach wysokoprocentowych. Wino będzie?

      Tomek

      Usuń
    2. Od początku założenie było takie, że na weselu będzie wino, nie pisaliśmy nigdy o weselu bezalkoholowym.

      Usuń
    3. Wprawdzie wino to również alkohol, ale w Kanie Galilejskiej takowe było.:))).

      Usuń
  2. Nie chcę się czepiać, ale czyżbym widziała " Mszę świętą", zamiast Świętą? Nie może to żadną miarą być.
    Poza tym ok:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może.
      http://www.kul.pl/zasady-pisowni-slownictwa-religijnego,art_3460.html

      Pisownia "Msza Święta" zalecana jest w tekstach religijnych, a tekst zaproszenia nie do końca takim jest. Znajomy ksiądz specjalista od pisowni słownictwa religijnego zaleca wyróżnienie słowa Msza wielką literą, a przymiotnik "święta" małą - jako taki złoty środek.

      Usuń
    2. Teraz przyszedł mi do głowy pomysł. Można na każdym zaproszeniu pierwsze litery Mszy Świętej ozdobić ręcznie, tak, aby zatuszować błąd. Będzie sprawiać wrażenie autorskiego pomysłu. Albo jakieś pieczątki z ozdobnymi literkami postawić.

      Usuń
    3. Świetny pomysł. Tylko że nie trzeba tuszować błędu, którego nie ma. :)

      Usuń
    4. Mnie też zdziwiło czemu "święta" nie jest wielką literą, jakoś tak nie pasuje. Obok jest "Sakrament Małżeństwa" wielkimi literami, to już mogliście napisać "Msza Święta", wyglądałoby po prostu lepiej i z większym szacunkiem dla Eucharystii. W końcu to nie jest jakaś tam Msza, ale wasza ślubna :)

      Usuń
    5. Błąd błędowi nierówny. Dobrze wiesz, co mam na myśli. Cóż, rób, jak uważasz.

      Usuń
    6. Ok-to nie jest błąd ale wygląda to nieładnie to tak jakby napisać: Anna nowak. Zaproszenia nie są zachwycające, ale najważniejsze, że wam się podobają. Jest wiele ładnych i skromnych zaproszeń, tylko chodzi o cenę i tyle. Kasia

      Usuń
  3. Kiedy pisałaś że sama będziesz przygotowywać zaproszenia i jak wiele uwagi chcesz im poświęcić, to spodziewałam się czegoś rzeczywiście wyjątkowego, a tu ledwie zwykła wydrukowana kartka w dodatku z błędami. Jak wam się coś takiego podoba to ok, ale ja nie chciałabym dostać takiego zaproszenia, wygląda jak zaproszenie na 10 urodziny, a nie na ślub.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Nie dostaniesz takiego zaproszenia. Uff.

      Usuń
    2. Nie wiem, czy warto w ogóle komentować zachowanie niektórych osób...
      Ludzie, jak Wy możecie tak bezczelnie hejtować Adę! Nosz kurde, aż mi się ciśnienie podniosło!
      Dziewczyna dzieli się z nami swoją radością, w Wy się czepiacie... To nie wasze zaproszenia, jak się nie podoba, to ugryźcie się w język i tego nie piszcie.

      Ada, pod każdą Twoją odpowiedzią mam ochotę kliknąć 'lubię to!' :)

      Zaproszenia są przepiękne! I oryginalne, sama jeszcze nie spotkałam się z takimi :)
      I jak ten czas szybko mija, już niecałe 5 miesięcy pozostało do Waszego ślubu. :)

      Usuń
    3. Ela, spokojnie, bo potem będzie na mnie, że to przez mojego bloga masz skoki ciśnienia. ;)
      Nie widziałam jeszcze zaproszeń (czy w ogóle jakiejkolwiek rzeczy, zwłaszcza na ślub), które spodobałyby się wszystkim. Jak to mówią, jeszcze się taki nie urodził... Nie ma szans.
      A że w sieci jest się anonimowym i można napisać wszystko, to to było do przewidzenia, że wielu mądrych będzie chciało wyrazić swoje zdanie. Nie sądziłam tylko, że w tak niekulturalny sposób, ale to już nie pierwszy raz, więc chyba się przyzwyczaiłam. :)

      Usuń
  4. Jest wrażenie, jak już się trzyma w rękach własne zaproszenia, co? :D

    Ładne, takie w Twoim stylu. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wrażenie.
      Chyba właśnie to jest w tym wszystkim najbardziej niesamowite, bo wygląd nie każdemu się spodoba, nie każdy zrozumie minimalistyczny zamysł, ale jak się patrzy na te nasze nazwiska i informacje o NASZYM ślubie, tak konkretnie, to jest takie "Łaaaał,, to już na serio!". :D

      Usuń
  5. Też pamiętam, jak niesamowite wrażenie robiło na mnie, kiedy mieliśmy już nasze zaproszenia :) Są bardzo fajne, jedyne w swoim rodzaju (bardzo fajny ten motyw z kwiatkami:)) :)

    Ja podpatrzyłam pomysł w "Przyjaciołach" i włożyłam po ślubie nasze zaproszenie w ramkę na pamiątkę:) Nawet teraz lubię sobie na nie popatrzeć;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze że Wam się podobają:) Szczerze mówiąc jednak za 2 zł to one za szczególne nie są - za taką cenę w niektórych drukarniach robią bardzo eleganckie zaproszenia. Mnie się podoba tekst ( choć uważam, że i msza i święta powinno być z dużej litery) natomiast wygląd bardzo przeciętny:( jak dla mnie mało eleganckie są - jakoś nie oddają powagi wydarzenia:) I jako gość zawsze wolałam dostawać z nadrukowanym własnym nazwiskiem bo ręcznie to jakoś mało elegancko - nawet jak ma się prześliczne pismo;)
    Pozdrawiam.
    N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też spodobał mi się tekst. :D Wygląd nie do końca w moim stylu (bo ja zupełnie inny pomysł na swoje miałam, moje przy tych to był wręcz przepych:p), ale patrząc na całość wizji Ady, nie wyobrażam sobie innych, niż właśnie takie minimalistyczne. Jakieś by były takie... No jak nie ich. :p

      Usuń
    2. O widzisz, a ja znowuż nie lubię dostawać zaproszeń z nadrukowanym swoim nazwiskiem, bo mam wtedy wrażenie, że nawet tego się komuś nie chciało samodzielnie wpisać... ;) Nie da się dogodzić wszystkim.

      Usuń
    3. Mam tak samo jak Ada ;) Jednak napisanie imienia i nazwiska oznacza jakiś wkład i nieco bardziej osobiste podejście do zaproszenia.

      Usuń
  7. Rzeczywiście bardzo skromne, zupełnie jak nie na ślub. Jak dla mnie brak im tego czegoś, jakiegoś charakterystycznego akcentu. Jestem ciekawa reakcji gości, którzy będą je otrzymywać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. My też mieliśmy zaproszenia, które były tanie i na nasze specjalne zamówienie. Zaprojektowała je moja koleżanka a wydrukowała znajoma znajomych :) Byliśmy bardzo zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  9. To są zaproszenia na ślub? Takie zrobione na kolanie, bez pomysłu zupełnie? Żal mi waszych gości że coś takiego dostaną ;) Zaproszenia powinny mówić coś o tym jak ważna jest dla was uroczystość na którą zapraszacie, a tu wydrukowany kwiatek i parę linijek tekstu, totalnie bez pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażemy naszym gościom Twoje wyrazy współczucia.

      Usuń
  10. Jak nasze przyszły to skakałam dookoła paczki z 15 min jak głupia;) i codziennie zaglądałam do nich ;) Trzymam kciuki za rozwożenie: pierwsze zaproszenia to czysta przyjemność rozwozić.. ale im dalej w las tym gorzej to męczy.. Zwłaszcza jak zaprasza się po pracy, codziennie i jest się już zmęczonemu.. Ale wam życzę, aby było łatwo, szybko i przyjemnie;)
    Zaproszenia jak dla mnie trochę za skromne, ale to są Wasze zaproszenia. Pewnie moje dla was były by zbyt strojne;)
    Powodzenia;)
    G.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego sa czarno-biale? Wiem ze nie interesuja Cie opinie czytelnikow bloga I nikogo nie pytasz o zdanie, ale czemu sa takie smutne? Monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są smutne, to tylko zdjęcie sprawia takie wrażenie.

      Usuń
  12. Tanio-ok, skoro to dla Ciebie najważniejsze bo ciagle to podkreslasz, oryginalne-no w sumie czarnych zaproszen slubnych jeszcze nie widziałam, ale czy ladne...czemu nie robiliscie sami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zdecydowaliśmy, po prostu.
      Mnie też się nie podobały żadne z zaproszeń na ślub, które dostawałam, ale to zwyczajnie kwestia upodobań i gustu.

      Usuń
    2. To pewnie milo sie to czyta teraz tym osobom ktore Ci je wreczaly.

      Usuń
    3. Szansa, że ktoś z tych osób to czyta jest bliska zeru.
      A co jest takiego dziwnego w tym, że jedne rzeczy się komuś podobają, a inne nie? Trafienie w gusta wszystkich gości jest zwyczajnie niemożliwe.
      Poza tym czyjeś zaproszenia mogły mi się nie podobać, ale nic na ten temat nie powiedziałam, tylko grzecznie podziękowałam i ucieszyłam się zaproszeniem. To tylko tutaj, w sieci można napisać swoją opinię w niekulturalny sposób i nie musieć się tym przejmować, bo nie trzeba spojrzeć w oczy.

      Usuń
    4. Jeden kolega nam powiedział, że wygląda jakbyśmy na zaproszeniach kawałki majtek poprzyklejali. :D Pośmialiśmy się i tyle, stwierdziliśmy, że ładnej bielizny musiał się chłopak w życiu naoglądać. :p Jakbym miała patrzeć na gości, to musiałabym robić 120 różnych wzorów, dla każdego inny. Bierze się takie, które pasują do wizji i tyle. I tak każdy spojrzy i odłoży.

      Usuń
    5. A potem największe marudy najbardziej chwaliły, że jednak fajnie i że mimo, że nigdy w życiu by u siebie tak nie zrobiły, to nie myślały, że w całości wszystko będzie tak idealnie dograne. ;) Ludzie się różnią i tyle, każdemu pasuje co innego.

      Usuń
  13. Ważne, że jesteście zadowoleni. Ja też lubię minimalistyczny styl jeśli chodzi o zaproszenia ślubne, choć te niekoniecznie przypadły mi do gustu, są takie dość chłodne na tym zdjęciu. Nie wiem jak w rzeczywistości. A za 2 zł na Allegro można już sporo zdziałać:) Kiedy zaczynacie wyprawę z zaproszeniami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jakoś mam uczulenie na to wszędobylskie allegro...

      Pierwsze zaproszenia rozdamy już podczas świątecznego wyjazdu do rodziny.

      Usuń
    2. Allegro to tylko przykład, można znaleźć piękne zaproszenia nawet w księgarni, a za dwa złote u kogoś, kto robi zaproszenia ręcznie też można piękne rzeczy wyczarować :)

      Usuń
  14. Ado mam wielką nadzieję że się nie przejmujesz tym co ludzie piszą! I że nie zepsuło Ci to radości z zaproszeń. Może są skromne ale są gustowne, na pewno nie kiczowate, a ja mam alergie na ślubny kicz! Życzę Wam Wesołych Świąt i radości z rozdawania zaproszeń. A wszystkim którzy wiedzą lepiej jak powinny wyglądać zaproszenia Ady i Karola trochę pokory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym miała się przejmować wszystkim, co ludzie tutaj piszą, już dawno Karolasty by mnie wysłał do psychiatryka, słowo daję. Zresztą słusznie by zrobił, bo ślubu też byśmy nie mogli wziąć, gdzie ja w takiej zwykłej sukience i kompletnie nie pasującym do niej sweterku? Jakie wesele bez wódki i z wodzirejem po taniości? I jeszcze takie beznadziejne zaproszenia zrobione na kolanie! Kto by w ogóle przyszedł?? Nikt, bo by się goście poobrażali i wypięli na nas tyłkiem. A tak w ogóle, to jakie by z nas było małżeństwo, jak jesteśmy tacy fałszywie "idealni", świętoszki jedne niewychowane wcale... Och, straszne to wszystko!

      Ale na szczęście to tylko w głowach obcych ludzi... Uff, więc może jednak coś będzie z tego ślubu. ;)

      Usuń
  15. Nawet te kwiatuszki z przodu nie są kolorowe? Bo jeśli całość jest czarno-biała tak jak na zdjęciu to rzeczywiście są troszkę smutne. Ale zawsze można dodać jakiś fajny akcent, który ożywi całość np. wstążeczka, czy kokardka nawiązująca do koloru bukietu, albo to co jest do napisania w środku można napisać kolorowym długopisem :) Jeśli w środku ta lewa strona jest pusta to można tam wkleić wasze zdjęcie, albo jakiś krótki cytat czy fragment z Pisma Świętego napisać ręcznie. Będzie weselej i będzie też element handmade :) Albo jeszcze można poszaleć z kopertą i wybrać jakiś fajny kolor, albo teksturę :) Ja też lubię minimalistyczne rozwiązania jednak tu brakuje mi trochę charakteru i dlatego coś bym jeszcze dodała :) Oczywiście to są tylko moje pomysły, bez żadnej spiny :)
    Radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla was :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zerknęłam na godzinę Waszego ślubu i faktycznie jeżeli wesele skończyło by się o 2 to całkiem normalna godzina;) Przecież są ślubu na 17,18,19 a wesela trwają do 4-5 rano. Siłą rzeczy wcześniej zaczniecie to wcześniej skończycie;)
    W sumie żałuję, że u Siebie tak nie zrobiłam.. ja miałam na 17 i skończyło się o 4 i było mega ciężko a tak o 2 było by w sam raz, zwłaszcza ze poprawiny nast. dnia..

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak sobie teraz pomyślałam, dlaczego skromność tego zaproszenia sprawia wrażenie, jakby było w ogóle nie na ślub... Po prostu taka jest teraz moda. Są duże możliwości, zarówno graficzne jak i dekoracyjne, więc zdecydowana większość osób z tego korzysta. I fajnie, jak tylko komuś się coś podoba, to jak najbardziej. Ale jak zdarzy się coś innego, w zupełnie innym stylu, to wywołuje zdziwienie - o co chodzi?

    Kiedyś Pani Babcia pokazywała mi zaproszenia, które sama dostawała na śluby w rodzinie i wśród znajomych - fajnie było widać, jak zmieniała się ta "moda" i w ogóle styl zaproszeń ślubnych na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Nasze wyglądem przypomina te z lat 80-tych. ;D Tylko zamiast rumianków, w większości były na nich nadrukowane jakieś gołąbki/obrączki tudzież postaci pary młodej, no i papier i jakość druku są teraz zdecydowanie lepsze.
    Taka ciekawostka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nawet najprostsze i najtańsze zaproszenia kupione w sklepie z kartkami byłyby lepsze niż to co tutaj prezentujecie. Są pewne kanony dotyczące ślubu, które się zachowuje, dotyczy to także zaproszeń. Nie chodzi o to, że każde ma być takie samo, ale nawet najbardziej indywidualne i oryginalne powinno mimo wszystko wyrażać uroczysty charakter tego wydarzenia, szacunek dla gości, odświętność. U was tego nie ma, skromność skromnością, a kicz kiczem. Ktoś wcześniej napisał, że wyglądają jak zaproszenia na dziecięce urodziny - uwierzcie mi, nawet dla dzieciaków na urodziny robi się ładniejsze zaproszenia.

      Usuń
  18. Naprawdę podobają się wam czarno-białe zaproszenia z motywem rumianku? Od początku tu do was zaglądam, sprawiacie wrażenie radosnych ludzi z pięknym podejściem do życia. Oglądałem różne zdjęcia które tu wstawiacie do postów i zawsze były kolorowe, wesołe. Teraz gdy widzę te zaproszenia to w ogóle mi do was nie pasują. Skromność to zdecydowanie wasza wizytówka ale zupełny brak kolorów jest nader smutny :( Jestem facetem i nie znam się na ślubnych zaproszeniach jednak na takie bym się nie zdecydowałn są bardzo przygnębiające. Nie gniewajcie się, to tylko moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę takie nam się podobają. I naprawdę nie są przygnębiające. To tylko kiepskie zdjęcie sprawia takie wrażenie, w rzeczywistości wygląda to trochę inaczej. :)

      Usuń
    2. Inaczej, czyli jak? Może wrzućcie jakieś lepiej oddające ich urok zdjęcie?

      Usuń
    3. A co to zmieni? Zdjęcie miało być czysto orientacyjne. Miało pokazać tylko ogólny zamysł, bo wiedziałam, że i tak większości się nie spodoba, a chciałam, żeby był tutaj jakichś ślad po tych zaproszeniach - jest to w końcu ważny wymiar naszych przygotowań do ślubu. Ale nie mam potrzeby przekonywać tutaj kogokolwiek ujmującymi zdjęciami, że naprawdę to zaproszenie jest ładne i ciekawe, a nie smutne.

      Usuń
    4. Jestem po prostu ciekawy, nie miałem nic złego na myśli. Skoro wiedziałaś, że większości czytelników nie spodobają się te zaproszenia to bez sensu są Twoje odpowiedzi na ich krytykę. Nie wchodź w temat i tyle. Mam nadzieję, że w odniesieniu do gości nie zakładasz że im też się nie spodobają zaproszenia, bo pamiętaj, że zaproszenia robi się dla gości, a nie dla pary młodej żeby im się podobało...

      Usuń
    5. Wybacz, ale sama będę decydować czy i w jaki sposób odpowiadać na krytykę. :)

      Co do gości, to oczywiście, że zaproszenia robi się dla nich. I wiesz co jest najciekawsze? Przed zaakceptowaniem projektu do druku, poprosiłam kilka bliskich osób, żeby zerknęły na to zaproszenie takim obiektywnym okiem i oceniły, czy czegoś ważnego nie przeoczyliśmy. NIKT nie wyraził nawet najmniejszego zdziwienia, dlaczego jest takie, a nie inne. :) Każdy, kto nas choć trochę zna, wie, o co nam chodziło i czego można się po nas spodziewać. Także o tych gości to bym się tak nie zamartwiała.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
    6. Chyba masz zły dzień, bo nie przypominam sobie żebyś odpisywała w taki sposób nawet gdy były tu trudniejsze dyskusje:( Przykro się to czyta. To tylko zaproszenia. Czytelnicy znają was tylko z bloga i oczekiwali po was czegoś innego, może po prostu nie jesteście tutaj naturalni i stąd taka rozbieżność, a może te bliskie osoby po prostu nie chciały sprawić wam przykrości.

      Usuń
    7. Dokładnie to samo pomyślałam, popieram. K.

      Usuń
  19. A ja czekam aż napiszecie w końcu że to był żart i pokażecie prawdziwe zaproszenia :-) R.S.

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdyby kwiatuszki chociaż były kolorowe to nie byłyby takie smutne :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja pierdzielę, nawet dyskusje na tak "gorące" tematy na tym blogu jak wiara w Boga, seks przed ślubem, wielodzietność nie wywołały takich emocji jak ten :D :D.

    Ludzie, to tylko zaproszenia, więcej luzu ;)

    Tomek

    OdpowiedzUsuń
  22. Ada, zaczynam rozumieć, dlaczego nie chcesz kontynuować pisania bloga jako żona. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy nadal palnujesz przestać pisać po ślubie?? A może coś się zmieniło?
    Planujesz opisać wesele jakie masz przemyślenia? ;)
    G.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie zmieniło. Po ślubie będzie tylko kilka postów o samej uroczystości i wrażeniach z pierwszych dni małżeństwa w ramach "miesiąca miodowego". Później po prostu przestanę pisać.

      Usuń
    2. Ooo to ja już wiem, jakie będą komentarze!
      1. "Boże, jak sztucznie, cukierkowo i mdło, nie wierzę, że u Was tak jest, nie ma takich par" (wszak kto normalny jest szczęśliwy w narzeczeństwie, a co dopiero po ślubie;))
      2. "I że TO miało być oryginalne wesele? Jak Wasza noc poślubna była równie "niezwykła" to współczuję"
      3. Jak napiszesz, że jest super: "Taaa, napisz to za 20 lat / jak pojawi się dziecko / jak pojawi się drugie/trzecie/piąte"
      4. Jak wspomnisz, że się docieracie: "ojej, rozmowy i książki nie zadziałały?"
      5. "Już widzę, jak warto było czekać, idę o zakład, że jesteście totalnie niedopasowani, ale co innego miałabyś napisać"
      6. "To dopiero początek, co wy w ogóle wiecie o małżeństwie, miłość to nie spijanie sobie z dzióbków"
      7. "Na pewno bez alkoholu było drętwo, wesele było do bani, tylko nikt nie chciał Wam sprawiać przykrości"
      8. "Jacy wy jesteście świętsi od papieża i świętojebliwi, tak się obnosicie, a ten wianek to już w ogóle afiszowanie się z czystością, bo się czujecie lepsi od innych."
      9. "Cud, że ktoś w ogóle przyszedł po takich zaproszeniach"
      10. "Suknia za zwykła, bukiet za zwykły, sweterek nie pasuje, a w ogóle to trochę pokory!!!" ;) (ile pokory potrzeba, żeby jej brak wypominać wszystkim wkoło, to uuu :)
      11. Coś o kółku wzajemnej adoracji.

      Jak któregoś zabraknie, to sama Wam osobiście dopiszę, bo jak to tak, ślubna notka Karolastych bez hejtu to już nie byłoby to samo, a w końcu moje zaproszenia też Wam się nie podobały, jeszcze się nie dźwignęłam po tym, że śmiałaś się na nich nie poznać, więc się zemszczę. :D

      Usuń
    3. Hahahaha! :D :D
      Pogrzało Cię do reszty. ;p ;p
      Trzymam Cię za słowo, że sama dopiszesz brakujące komentarze! Az się doczekać nie mogę tego ślubu przez to. :D :)

      Usuń
    4. :D a za to, że wspomniałaś, że nie marzysz o bryczce ani koronkowej sukni, a białe buty i koło to tragedia, to będzie hejt, jakiego ten blog jeszcze nie widział. :D

      Usuń
  24. Jak przeczytałam twoją notkę to cieszyłam się razem z Tobą, że Ci się tak podobają nawet jeśli nie do końca to mój styl. Mam nadzieję,że te negatywne komentarze nie zepsują Wam radości z nich:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiesz co :) Jak zobaczylam ten post przeczytalam go jak kazdy Twoj zreszta :) i coz.. Te zaproszenia tez zupelnie nie w moim stylu (choc tak naprawde sama mialam czarno-biale hahaha) wiec wyszalm ze strony bo po co Wam ta informacja ze ja zrobilabym inne? Macie je. Jestescie z nich mega zadowoleni i sa Wasze. Amen! Ale po kolejnej notce przeczytalam te wszystkie komentarze i zalosc... Zalosc ze ludzie sie tak ekscytuja i niemalze kaza Wam drukowac nowe.. ale kazda Twoja riposa byla boska. :)

    Zmartwila mnie tylko jedna rzecz.... JAK TO PRZESTANIESZ PISAC PO SLUBIE?! Blog jest taki przemyslany. Wszytstko skladnie i przekrzyscie. Nie mowiqc o tym ze masz reke do piswnia i swietne i madre przemyslenia i podejscie do zycia. Nie wyobrazam sobie ze nie bede Cie juz mogla czytac!!! Ja juz od dawna czekam na Twoje malzenskie przemyslenia. Nie rob mi tego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać. :) Ale nigdy nie ukrywałam, że ten blog to jeden z pomysłów na przeżywanie narzeczeństwa i... nic ponad. Na dzień dzisiejszy nie mam potrzeby, że później dalej pisać. Nie wiem, może kiedyś zmienię zdanie albo nasze małżeństwo okaże się tak ekscytujące, że będzie warto się tym podzielić... :) Ale jeśli miałabym o tym pisać, to na pewno nie tutaj i na pewno nie w takiej formule, jaką zakładał ten blog. Nie tak często, nie tak intensywnie, nie tak osobiście. Jeśli by się to kiedyś urzeczywistniło, zostaniesz poinformowana. ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  26. Innymi słowy "żyli długo i szczęśliwie:)). Zresztą, można założyć nowy blog, adekwatny do nowego stanu cywilnego.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz, możesz skomentować to, o czym piszemy. Oczekujemy jednak podpisania się pod swoimi słowami, choćby pseudonimem. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...