Odliczamy!

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Nowy Testament w 20 tygodni

Skończyłam czytać Stary Testament. Szło mi ciężko. Trudno było utrzymać systematyczność. Bywały takie ciągi, że rzeczywiście, czytałam po 2-3 rozdziały każdego dnia, regularnie. Ale potem z jakichś powodów zwykle następował przestój i przez parę dni nawet nie zajrzałam do Biblii... Gdy tylko mogłam, starałam się to później nadrabiać, ale chyba tak średnio mi to wychodziło.

Myślę sobie jednak, że nieważne jak i kiedy, ale sam fakt czytania Słowa Bożego jak najczęściej jest niezwykle budujący i inspirujący. Choć czytam zwyczajnie, po kolei, rozdział po rozdziale, księga po księdze, to często zdarzało się, że fragment, który akurat przypadał mi na dany dzień idealnie pasował do aktualnych przeżyć i refleksji, był idealnym komentarzem do danego czasu w moim życiu. Mały przykład podałam m.in. tutaj. Przez takie momenty Szef lubi przypominać mi, że to nie żaden mój wyczyn z całym tym czytaniem, tylko to On sam chce do mnie mówić w swoim Słowie. Żywym Słowie.

Jeśli chciałabym skończyć czytać Pismo Święte do ślubu, to pozostało mi niecałe 20 tygodni. Policzyłam, że musiałabym czytać nie rozdziałami, ale kartkami - nieco ponad kartkę dziennie. Ale coś mi się zdaje, że z moim lenistwem, rozkojarzeniem i pewnie częstszymi przedślubnymi przestojami, to może być różnie. Zresztą, co to ma za znaczenie? Najwyżej Apokalipsa zostanie mi na miesiąc miodowy - w sam raz. :D
Chcę czytać. Po prostu.

A skoro już jesteśmy przy odliczaniu to na dzisiaj linia 138: Azory - Kombinat. Jeździło się nią kiedyś na praktyki o 5:00 rano. :)
Śmieszy nas też ostatnio suwak, odliczający dni do ślubu. Ta parka tak zabawnie zbliża się do gołębi, że wygląda jakby pan młody (czyli Karolasty :D) miał zaraz nadepnąć gołębiowi na ogon... I to lekarz! Kto to widział... :)

Zaczęliśmy wręczać zaproszenia na ślub. Zrobiło się poważnie. To już naprawdę niedługo.
A jak jeszcze za chwilę zmieni się rok na 2015, to już w ogóle...! Dziki szał... :)

4 komentarze:

  1. I jak tam? Czy goście są urażeni, że zaproszenia takie liche? ;)

    Pozdrowienia,
    manna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ;D
      Wyobraź sobie, że nie! Nawet wręcz przeciwnie - przytakują, że dobrze, że skromne i proste.
      Ale to pewnie dlatego, że nie chcą nam sprawić przykrości... ;p ;)

      Usuń
  2. Hahaha komentarz mnie powalił :) a mnie podobają się Wasze zaproszenia.
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku!
    aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Ada, wyprzedziłaś mnie w czytaniu! Brawo! Ja utknęłam w księdze Barucha, ale od dziś wracam do systematyczności. Koniecznie.
    :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz, możesz skomentować to, o czym piszemy. Oczekujemy jednak podpisania się pod swoimi słowami, choćby pseudonimem. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...