Jeśli książki, które czytaliśmy dotąd i prezentowaliśmy tu na blogu, wydawały się komuś nużące, trudne, długie i wymagające, to ta pozycja z pewnością Wam się spodoba. Lekka, przyjemna, krótka, ciekawie zrobiona, a nawet ma ładne obrazki! No i napisana w bardzo przystępny sposób, a gwarantem wartościowych treści jest osoba autora - Marka Gungora, tego od polecanej przez nas ostatnio konferencji Przez śmiech do lepszego małżeństwa.
Nie będę ściemniać - Gungora zdecydowanie lepiej się słucha, niż czyta. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jedna z najbardziej przystępnych książek z zakresu przygotowania się do małżeństwa, jaką widziałam. Nazwałabym ją taką fajną inspiracją do refleksji nad najbardziej kluczowymi rzeczami w relacji małżeńskiej lub zmierzającej do małżeństwa. Rozdziały są naprawdę krótkie i skondensowane, nie należy się zatem spodziewać jakichś mega wyczerpujących treści. Ale uważam, że dla kogoś, kto jest raczej niechętny do czytania literatury "związkowej", ta książka może być rewelacyjną zachętą do zastanowienia się nad najważniejszymi rzeczami w związku i inspiracją do dalszych poszukiwań.
Na zachętę krótki fragment:
Budowanie wspólnego życia trwa latami. To nie dzieje się z dnia na dzień. Droga do spełnienia marzeń jest bardzo często długa i wędrujemy nią wiele, wiele lat. Jasne, niektórym z nas udaje się spełnić swe marzenia dość szybko, ale dla większości małżeństw ich realizacja trwa bardzo, bardzo długo. (...) Stale powtarzam na konferencjach dla małżeństw: "Życie jest trudne. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to, co robi twój współmałżonek, będzie cię wkurzać aż do śmierci. Ale jest i dobra wiadomość: w końcu umrzesz".
:)
Musi być naprawdę rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś:)
OdpowiedzUsuń