Odliczamy!

czwartek, 7 maja 2015

Nowenna przed ślubem

Aż mi dziwnie na samą myśl o tym, że do naszego ślubu pozostało tylko 9 dni. Jednocyfrowa liczba - jak to w ogóle wygląda! :)
Rozpoczynamy dzisiaj nowennę przed ślubem. W naszej książce z liturgią sakramentu małżeństwa jest to bardzo ładnie przygotowane - na każdy dzień są krótkie rozważania na temat podstawowych prawd dotyczących istoty tego sakramentu. Oczywiście punktem wyjścia są słowa przysięgi małżeńskiej, a do tego zaproponowano konkretne wezwania modlitwy dla narzeczonych. Ruszamy z tą nowenną koniecznie, bo ostatnio zrobił nam się taki młyn organizacyjny, że, prawdę mówiąc, tak wzniosłe, duchowe rzeczy zostały gdzieś na szarym końcu...

Z wodzirejem wszystko ustaliliśmy sprawnie i gładko, to musiał wyniknąć jakiś inny problem... Okazało się, że na 10 dni przed weselem zmieniono nam menadżera odpowiedzialnego za organizację przyjęcia... Wszystko, co dotąd ustaliliśmy z tamtym panem, musieliśmy zaczynać od samego początku z jego nowym kolegą. Mało tego - niektóre kwestie okazały się problematyczne. Coś mieliśmy obiecane, a teraz okazuje się, że nowemu panu nic o tym nie wiadomo. Coś innego miało nie być żadnym kłopotem, teraz jest "nic nie obiecuję"... O najważniejsze rzeczy musieliśmy zawalczyć, drobiazgi odpuściliśmy, ale najgorsze, że w związku z zaistniałą sytuacją zaczęliśmy się trochę tym wszystkim stresować... Nie tylko tym, żeby się coś nie schrzaniło w ostatniej chwili, ale też perspektywą, jak wiele rzeczy jest do załatwienia i zrobienia w tych ostatnich dniach. Trzeba to dobrze rozplanować i - jak zwykle - przedłożyć szczegółowo Szefostwu. Takie sytuacje dają bowiem świetnego pstryczka w nos na otrzeźwienie, że tak naprawdę niewiele tutaj zależy od nas. Owszem, trzeba mieć jakąś swoją wizję i spełniać swoje marzenia
dotyczące ślubu czy wesela. Ale warto zachować zdrowy dystans i nie tracić z oczu tego, co w tym dniu jest absolutnie najważniejsze.

Winietki się drukują, logistyczna operacja pod kryptonimem "rozsadzanie gości tak, żeby się nie pozabijali" na ukończeniu, a przed nami najtrudniejsze - jak wybrać wina na wesele, gdy samemu jest się niepijącym...? ;)

PS
Jeszcze drobne uzupełnienie w kwestii koszyczka awaryjnego, który wzbudził sporo emocji. Nasz koszyczek nie będzie mógł stać w łazience - obsługa lokalu nie wyraziła na to zgody ze względu na brak miejsca, które byłoby niedostępne dla dzieci. Dlatego u nas stanęło na tym, że koszyczek będzie u wodzireja, który go zapowie i będzie trzymał nad nim pieczę. Myślę, że to sensowne rozwiązanie w takiej sytuacji.

17 komentarzy:

  1. My też odmawialiśmy tę nowennę:)

    Te ostatnie dni organizacyjnie są ciężkie, ale dacie radę:)
    Pamiętam jak pisałam u Ciebie komentarz na tydzień przed swoim ślubem rok temu - a teraz już pojutrze Ty będziesz na tydzień przed ślubem:)

    Pozdrawiam Was mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech ten czas zaowocuje:) A te dni skupienia u Kapucynów nie wypaliły? Mówiłaś coś kiedyś o tym, ale chyba ucichło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień skupienia, jeśli wypali, to będzie ostatecznie chyba tylko popołudniem skupienia, bo mamy trochę zamieszania organizacyjnego... Na razie jednak kapucyni nie odpowiadają na maila, więc będziemy jeszcze dzwonić.

      Usuń
  3. jest gdzieś dostępna taka nowenna?
    ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, można poszukać w Internetach. W razie czego mogę zrobić foty tej naszej i podesłać na maila.

      Usuń
  4. Jej, jej jak zaczęłam Was czytać było jeszcze tyyyyle czasu do ślubu. A teraz? Ostatnie dni narzeczeństwa :>
    Pięknie! :-)

    Towarzyszę Wam modlitwą w tym czasie! :)
    Natja

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że znalazłam Waszego bloga, ale smutno mi się robi na myśl, że przestaniesz pisać... :(
    Cudownie, że to już tylko 9 dni - nie mogę się doczekać relacji z tego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale co ta za menadżer, jak to? Przecież nie może nagle zmieniac rzeczy, ktore przecież są spisane w umowie :/ Nie dajcie się!

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę OGROMNIE nowennę wysłać na maila :)
    juleczka.kol@gmail.com
    Też mieliśmy taką książeczkę,ale oczywiście na 9 dni przed ślubem nie wiemy gdzie ją skrzętnie schowalismy.
    Będę wdzięczna :) Niech nam Pan błogosławi na te ostatnie dni...
    Stała czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://website24h.home.pl/swrodzina/index.php/modlitewnik/76-nowenna-przed-zawarciem-malzenstwa.html

      To jest dokładnie ta sama nowenna, którą my mamy. Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Cześć, czytam Waszego bloga od mniej więcej 1,5 roku, ale nie dodawałam komentarzy, ponieważ sama bloga nie posiadam :) Chciałabym jednak na te kilka dni przed ślubem życzyć wszystkiego najlepszego, wielu łask Bożych i aby te wszystkie trudy Pan Bóg Wam w dzieciach wynagrodził :D Mam nadzieję, że to wszystko co tutaj przeczytałam i czego się nauczyłam będzie dla mnie inspiracją, aby walczyć i tworzyć cudowną relację (kiedy Pan postawi w przyszłości na mojej drodze odpowiedniego chłopaka).
    Wszystkiego najlepszego raz jeszcze :)
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pocieszenie powiem, że niedługo po ślubie zapomina się o tych wszystkich zawirowaniach, które miały miejsce tuż przed - w każdym razie ja nie potrafię sobie nic takiego przypomnieć, a bankowo coś było ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. https://www.youtube.com/watch?v=rQqwG_rQx7A

    ;)

    Ostatni panieński weekend, także wykorzystaj dobrze :D

    manna

    OdpowiedzUsuń
  11. Polecam "maryjne" białe w niebieskiej butelce - rzadko się zdarza, by komuś nie smakowało, a i od razu oprawę graficzną ma rewelacyjną :D
    Jest jeszcze takie "jezusowe", ale już trudniej je znaleźć.
    Można też na stół postawić carlo rossi - większość ludzi smakoszami win nie jest i popłuczyny im smakują, a widok znanej marki od razu wyzwala w nich chęć napitku ;) są to tanie i rozpoznawane wina. Najlepsze ponoć różowe - nie wiem, nigdy nie piłam, nie zdążyłam ;)
    Jeśli chodzi o taniego szampana - słodkie dorato :) klasyka, a dzięki słodkości nie czuć tak bardzo ze nie jest z najwyżej półki :D
    Są jeszcze takie rumuńskie czy inne bałkańskie wina w dziwnych, przypominających słoiko-wazon butelkach. Są rewelacyjnie tanie i naprawdę bardzo dobre. Poza tym - te nietypowe butelki są niezastąpione później na kwiaty czy przetwory :)
    Co do zakupów alkoholu - polecam selgrosy. Można wyrobić sobie kartę jednorazowego dostępu i kupować taniej, po cenach hurtowych :) Ogólnie warto tam przyjść - pracowałam w jednym kilka razy, to kierownik działu alkohole świetnie się na winach znał i zawsze potrafił klientowi doradzić. Sami hurtownicy często bywali smakoszami i też bywali pomocni ;)
    Pozdrawiam :)

    Alij

    OdpowiedzUsuń
  12. znajde gdzies w internecie taka nowenne? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz, możesz skomentować to, o czym piszemy. Oczekujemy jednak podpisania się pod swoimi słowami, choćby pseudonimem. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...