Odliczamy!

sobota, 14 września 2013

Dzień bez rozmowy

Rzadko się tak zdarza. Baaardzo rzadko. Chyba można byłoby policzyć na palcach jednej ręki. Ale się zdarza.

Bo praca, bo warsztaty, bo przeprowadzka, bo sobotni dyżur, bo pacjent... A ja po całym dniu miałam tyyyle do opowiedzenia...  O ludziach, o historiach, o pizzy z zupełnie obcą osobą, o ćwiczeniach, o wrażeniach, o czyjejś nieuczesanej fryzurze i rześkim wieczornym spacerze. I jeszcze o kolejnym śnie z serii ślubnych, który mnie męczył w nocy... I...

Jedynymi słuchaczami są grochy na policzkach. Wiem, rozumiem, że czasem tak bywa, że nie można, że to nic takiego, ale... czemu właśnie dziś? Dlaczego akurat w cholernym dwudziestym piątym dniu cyklu? Z pewnością w dziesiątym albo czternastym byłoby to zdecydowanie łatwiejsze do przełknięcia. Tak, tak, zdecydowanie. 

Idź spać. No to idę. Akurat...

6 komentarzy:

  1. Hm.. już teraz za późno... ale może następnym razem tzreba było napisać list? Taki zwykły, na kartce papieru.. Może nawet trochę z rozmazanym od łzy tuszem z długopisu.... takich listów już prawie się nie piszę... a pomyśl sobie ile by on znaczył za parę lat... jakbyś tak spisała to wszytsko, co wczoraj czułaś i chciałaś mu powiedzieć....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, mamy pamiątki w postaci listów - przez cały pierwszy rok naszej znajomości pisałam do Karola listy, żeby właśnie uwiecznić, co czułam i jak rodziła i rozwijała się ta miłość. Dostał je wszystkie na rocznicę, a później odpisał na nie swoim listem. Może dlatego nie przyszło mi do głowy, by wczoraj pisać. Chyba po prostu nie miałam takiej potrzeby. Ani sił zresztą.

      Usuń
  2. Kiedy czytam takie posty lub obserwuję znajomych, o wiele bardziej doceniam to, że Programista jest codziennie. I wiem, dla niektórych to nie do przyjęcia, ale ja i tak dziękuję Bogu za to, że jest.

    Mam nadzieję, że dzisiaj jest już lepszy dzień!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tęsknota też jest w związku potrzebna. Pociesz się tym, że ja nawet Męża (!!! ;))) ) nie będę miała u siebie co noc czy co dzień, bo ma pracę zmianową - czasem jest w niej 24 godziny! :( Ale ma to swoje plusy, każda taka rozłąka czegoś uczy i przypomina o tym, żeby doceniać to, co się ma.

    OdpowiedzUsuń
  4. O przypomniało mi się jak ja usychałam z tęsknoty wieczorami, gdy mój obecny mąż a wtedy narzeczony siedział za granicą a ja tak bardzo chciałam porozmawiać, przytulic się. Tęsknota w połączeniu z niektórymi dniami cyklu to mieszanka wybuchowa. Ale tak już nas Pan Bóg wymyślił i to jest w nas piękne:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co prawda jeszcze nam się nie zdarzyło żeby nie porozmawiać choć chwilkę przez cały dzień ale doskonale wiem co to jest tęsknota i jest tak jak mówi Mała Mi :) Ja uwielbiałam swoją tęsknotę, szczególnie po 2 tygodniach kiedy zostało odliczać na palcach powrót :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz, możesz skomentować to, o czym piszemy. Oczekujemy jednak podpisania się pod swoimi słowami, choćby pseudonimem. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...