Ja: Tak! Pomodlę się z Tobą! :D
***
Ledwo się przywitaliśmy, a Narzeczony zaczyna się krzątać i szykować herbatę. Ja stoję sobie z rozłożonymi ramionami i czekam na przytulenie.
K. (patrzy zdziwiony): Zasadziłaś się na mnie jak kleszcz na ofiarę...!
Bez komentarza. :D
***
K.: No jest podobna do Ciebie, tylko ona jest stara - naprzeciw Ciebie.
Ja: ??? (chwila zastanowienia, o co chodzi...) Ekhm, mówi się "w przeciwieństwie do Ciebie"... :D
Ada kleszczem, o mamo. Ale Karol ma pomysły ;)
OdpowiedzUsuń