W tak zwanym międzyczasie przymierzamy się powoli do zrobienia filmiku z naszą historią na wesele. Zdjęcia od dzieciństwa aż do teraz i przy okazji podziękowania dla rodziców. Może nie jest to jakoś mega oryginalne, bo mnóstwo par teraz tak robi, ale jest to na tyle wygodna i ciekawa zarazem forma podziękowań, że w nosie mam oryginalność. Poza tym zdjęcia pary młodej z lat młodzieńczych na weselu zawsze są elementem przyciągającym uwagę gości i pewną atrakcją, więc dlaczego nie? :)
Jesteśmy na etapie wyszukiwania i kompletowania potrzebnych zdjęć, które później zostaną nagrane w formie filmiku z podkładem muzycznym. Chyba nikomu nie trzeba mówić, jaką frajdą jest wspólne oglądanie fot z dzieciństwa i przywoływanie związanych z nimi historii. :)
To teraz bonus. Perełka!
Patrzcie, skąd mój Karolasty czerpał wzorce od najmłodszych lat!
Dumny i solidny opiekun, oblubieniec samej Najświętszej Panienki, ostoja Świętej Rodziny. Mój Karolasty jako święty Józef! |
Nie wiedziałam, że Para Młoda funduje gościom jeszcze nocleg. To tak trzeba/wypada? Byłam tylko na dwóch weselach i wyglądało to tak, że osoby niepijące zawoziły pijące do domu albo nocowali u rodziny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mamy możliwości zapewnić wszystkim gościom nocleg u rodziny/znajomych, dlatego część z nich musimy ulokować w hotelu. Nie wiem, czy tak trzeba. My tak czujemy i chcemy w ten sposób pomóc naszym gościom.
UsuńTo miło, że się o nich troszczycie, na pewno będą zadowoleni:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nadal pozostajemy w klimacie około bożonarodzeniowym:D Piękna sprawa z tymi zdjęciami:) My z M. mamy takie małe, może głupie marzenie aby rodzicom podziękować (kiedyś tam:D) poprzez obraz Świętej Rodziny. Taką chcielibyśmy pozostawić im pamiątkę, która codziennie przypominałaby im o naszej wdzięczności. No i tak nam się marzy, aby pod koniec Mszy Ślubnej ksiądz poświęcił te obrazki, byśmy mogli je od razu przekazać rodzicom. Bo w Kościele wszystko się zaczęło. Tak naprawdę całe nasze życie zaczęło się w Kościele. Taki o marzenie małe:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!
UsuńPod poprzednią notką dostaliście wiele wsparcia i słów otuchy a nawet się nie pofatygowałaś aby napisać zwykłe "Dzięki". Jak zaproszenia shejtowali to oczywiście napisałaś o tym, jak teraz ktoś was wspiera to macie to gdzies.. Miło ;)
OdpowiedzUsuńG.
Nie mamy gdzieś, wręcz przeciwnie. Jesteśmy bardzo poruszeni i cieszymy się, że wiele osób dobrze nam życzy.
Usuńmy zdjęcia z dzieciństwa mamy na czolówce filmu slubnego:) super pamiątka!:) Co do podziękowania rodzicom, my z różnych względów zrobiliśmy to w domu po błogosławieństwie. Między innymi dlatego że ja uważam ten punkt wesela za największe badziewie polskich wesel! uważam że to jest tak intymna chwila między rodzicami a dziećmi że nie widze powodu dla którego tyle ludzi ma to oglądać... i jakby one super fajne nie były to uważam że powinien być to moment sam na sam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
a.
My też mieliśmy ten dylemat, ale w końcu stwierdziliśmy, że nas niestety nie stać na opłacenie innym hotelu (bo już zaszaleliśmy w innych dziedzinach!). Za to udało nam sie znaleźć bardzo fajny hostel i zarezerwowaliśmy cały dla gości, którzy sami płacili za pokoje - jeśli chcieli oczywiście. Powodzenia w Waszych poszukiwaniach, na pewno coś sie znajdzie i się okaże, że wyszlo na lepiej....;**
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takiego pokazu na weselu i bardzo mi się podoba taki pomysł. :) Sami składacie zdjęcia w film?
OdpowiedzUsuńTak, sami. Wystarczy odpowiedni program i to żadna wielka filozofia. ;)
UsuńCo do zdjęcia - jest piękne :) Obyście oboje naśladowali świętą Rodzinę :)
OdpowiedzUsuń