Jakiś czas temu pisałam o tym, że czas, który mamy jest cennym darem, który warto wykorzystać, żyjąc pełnią, a nie marnotrawić w ciągłym oczekiwaniu na coś. Ta refleksja stała się dla mnie bardzo ważna i postanowiłam zrobić coś, co przypominałoby mi o tym każdego dnia. Niektórzy skreślają krzyżykami dni w kalendarzu, by zobrazować sobie upływ czasu. A ja...
Każdego dnia, rysując nowe serce, nie tylko widzę, jak szybko mijają dni, ale też przypominam samej sobie, by kolejny dzień też był wypełniony miłością... Bardzo mi to pomaga. I kalendarz efektowniejszy. :)
Nadal rysujesz serca? :)
OdpowiedzUsuńNie, już nie. ;)
UsuńRysowałam później jeszcze kilka miesięcy, urwało się, o ile pamiętam, przy naszym wspólnym wyjeździe do Francji, potem była przeprowadzka i ogólnie taki szał, że jakoś samo umarło śmiercią naturalną. ;)
Ale ten kalendarz mam zachowany na pamiątkę w kronice. ;)