Obejrzeliśmy wczoraj wspólnie film pt. Dwoje do poprawki (2012) i pomyśleliśmy, że warto coś o tym wspomnieć. Film zdecydowanie godny polecenia.
To całkiem niezła komedia, chociaż momentami zahacza o dramat. Fabuła dotyczy małżeństwa z ponad 30-letnim stażem, które przeżywa swoisty kryzys, wypalenie. Żona (Meryl Streep) postanawia zawalczyć o dawny płomień miłości w małżeństwie i zapisuje siebie oraz męża na intensywną terapię małżeńską w bardzo odległym miasteczku. Mąż (Tommy Lee Jones) jest jednak bardzo sceptycznie nastawiony, nie widzi żadnego problemu i uważa, że taka wyprawa to szaleństwo.
Film ogląda się bardzo dobrze i przyjemnie. Gra aktorska - rewelacyjna (nie ma co się dziwić przy takiej obsadzie). Subtelny, ale dosadny humor. I przede wszystkim ciekawa tematyka - przez większość filmu zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądało nasze małżeństwo po 30 latach. :)
Mieliśmy jednak taką refleksję, że trochę został spłycony obraz relacji małżeńskich i wychodzenia z problemów. Otóż wspomniana terapia opierała się głównie na uzdrawianiu sfery seksualnej. Cała reszta - problemy z komunikacją, narastające konflikty, przeciwstawne przyzwyczajenia i nawyki, ignorowanie potrzeb i pragnień małżonka - jakby nie istniała. Wydaje nam się, że to nie o to chodzi. Wiadomo, że jeśli są problemy w sferze intymnej, to trzeba interweniować, ale zazwyczaj wynikają one z różnych innych trudności, albo są ich konsekwencją. Jeśli są ewidentne problemy z dialogiem, z przyzwyczajeniami, z konfliktami, to chyba najpierw trzeba to wszystko uporządkować, a zbliżenie seksualne niech będzie przypieczętowaniem odzyskanej jedności. Ale budować tę jedność tylko na seksie? Jak to określił Narzeczony: "no, nie jest to film instruktażowy".
Nie mniej jednak, warto obejrzeć, bo w ciekawy sposób pokazuje pewne mechanizmy. I pośmiać się można. I wzruszyć też. I powyobrażać sobie, jak to będzie z nami za 30-40 lat... :)
Mnie się podobał :) Też go kiedyś oglądałam..
OdpowiedzUsuńJeszcze nie oglądałam tego filmu, ale bardzo cenię aktorkę jaką jest M. Streep, więc nie mam wątpliwości, że rewelacyjnie zagrała:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://swiadectwo-zycia-20-latki.blogspot.com/
Już go sobie zapisałam do listy 'Do oglądnięcia' :)
OdpowiedzUsuńDobrzy byłoby jeszcze podać, kto ten tytuł Wam podsunął..;-)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem? Nikt nam tego tytułu nie podsunął, we wrześniu zeszłego roku był reklamowany, bo była jego premiera w Polsce. Już wtedy myślałam, żeby obejrzeć ten film, mieliśmy nawet pójść do kina, ale jakoś się nie złożyło i tak ciągle odkładaliśmy, aż przyszedł czas, że mieliśmy wolny wieczór i postanowiliśmy w końcu obejrzeć. Tyle.
Usuń