Jakież było moje zdziwienie, gdy dzisiaj zobaczyłam w tym samym miejscu, co miesiąc temu prawie nienaruszone i świetnie zachowane (mimo deszczowych ostatnich dni) moje napisy. Jeden promujący bloga:
To naprawdę zdjęcie z dzisiaj, chociaż jest łudząco podobne do tego sprzed czterech tygodni!
I jeszcze jedno zdjęcie. Napisu, którego wtedy nie umieściłam tutaj, bo nawet nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia. Przybiegły dzieciaki, drewniane "domki" zostały oblężone i sądziłam, że po chwili nie będzie śladu po mojej kredzie. "Ślad" jest do dzisiaj i to całkiem wyraźny!
Widocznie tak miało być, że takie cenne słowa przetrwały! Oby i to, co te słowa ze sobą niosą, trwało i trwało... :)
PS. Z serii ciekawych dialogów z dziećmi:
(T)unio (lat 2,5): Dlacego nie mas dzisiaj takiej sukienki?
(J)a: A podobało ci się, jak byłam w sukience?
(T): Tak! Byłaś piękna!
(J): A dzisiaj już nie jestem?
(T): Nie... Dzisiaj jesteś tylko ładna... :)
Hahaha:D dzieci są nieziemskie :D tak czy siak "tylko ładna" to całkiem dobry wynik :D
OdpowiedzUsuńOch, widać, że takie ważne słowa są trwałe :)
OdpowiedzUsuńSuper rozmowa :D Dzieci są szczere do bólu xD
Tak, dzieci są cudowne, sama opiekuję się pewnym rezolutnym czterolatkiem :D
OdpowiedzUsuń